Corocznie 30 listopada ? z okazji urodzin ? uczniowie szkoły podstawowej w szczególny sposób czczą swojego Patrona Onufrego Kopczyńskiego. Zasłynął on jako twórca polskiej gramatyki i to on ustalił prawa rządzące naszym językiem,  nadając m.in. nazwy częściom mowy. Uczniowie na co dzień stykają się więc z dorobkiem tego wybitnego Polaka, może nie zawsze z pełną świadomością. Świętowanie Dnia Patrona ma zatem skupić ich uwagę na gramatyce -  postrzeganej tym razem w przyjazny i sympatyczny sposób.

Ten uroczysty dzień rozpoczął się Mszą Świętą w miejscowym kościele. W szkole poszczególne klasy, pod czujnym okiem wychowawców, miały do wypełnienia określone zadania.  Pierwsze wymagało doskonałej znajomości zasad ortograficznych, a więc najlepsi mierzyli się w dyktandzie. Następnie uczniowie musieli popisać się swoim talentem plastycznym, ilustrując wybrany związek frazeologiczny. Wśród nich pojawiły się znane nam frazeologizmy, np. wziąć byka za rogi czy chodzić z głową  w chmurach. Dużej kreatywności wymagało ułożenie przez uczniów tekstu, w którym każdy wyraz rozpoczynał się na tę samą literę alfabetu. A zatem mogliśmy usłyszeć, że: Kazimierz kąpał kochane kotki i karmił kleikiem. Konstanty kładł kocięta na kocyki. Każdy kotek kładł kłębek koło kominka i kocięta kochały kłębki. Tym zadaniem uczniowska brać zaprezentowała duże poczucie humoru i nieograniczona wyobraźnię.

Ostatnie wyzwanie było dla uzdolnionych muzycznie.  Należało ułożyć do znanej melodii tekst piosenki, promującej ojczystą mowę. Tu ujawnili się również literaccy geniusze, których teksty nie odbiegały od tych słyszanych w radiu. Występy solistów i zespołów zaskoczyły publiczność.

Świętowanie rocznicy urodzin Onufrego Kopczyńskiego zakończyło się uroczystym apelem, podczas którego odśpiewano hymn i obejrzano prezentację ukazującą sylwetkę Patrona. Finałem zmagań z gramatyką były dyplomy i nagrody.

Dzień Patrona potwierdził, że gramatyka nie taka straszna, jak ją malują. Realizowane przez uczniów zadania wyzwoliły w nich pomysłowość, energię, rywalizację, a głównie chęć zabawy. Może za sprawą Onufrego Kopczyńskiego choć kilkoro uczniów przekona się do gramatyki i zacznie  ją traktować  bardziej przyjaźnie.

Oprac. Katarzyna Oblizajek

foto: Weronika Ślebioda